sobota, 11 lutego 2012

O spacerach słów kolejnych kilka

W duchu nadchodzącej wiosny kontynuujemy temat spacerów. Tym razem nieco o niezbędnym sprzęcie, a jest tego trochę, oprócz spraw oczywistych jak szelki czy smycz warto zabezpieczyć się na różne okoliczności, szczególnie w czasie pierwszych spacerów. Te właśnie są najbardziej stresujące dla właściciela, ale z dobrym przygotowaniem mogę być mniej nerwowe, a jak wiadomo spokojny właściciel to mniej zestresowany zwierzak.

1. Transporter
Zapytacie na kij Wam transporter w czasie spaceru? Pierwsze spacery mogą wiązać się ze sporym stresem, zwierzę może być zbyt zdenerwowane, by można je było nieść do domu na rękach. Idealny transporter powinien być lekki, ale odporny na działania nawet rozwścieczonego kota. Dobrze by było, aby posiadał kółka, co może ułatwić sprawę transportu tego było, nie było dosyć nieporęcznego sprzętu.Transporter może też stanowić świetne schronienie w czasie dłuższego pobytu na świeżym powietrzu i mini kuchnię ze świeżą wodą i ulubioną karmą.


Na spacery szczególnie latem należy ZAWSZE zabierać pojemnik z wodą i miseczkę!

2. Szelki lub obroża i smycz

O spacer w obroży można pokusić się jedynie w obecności kociego weterana spacerów, kota opanowanego i spokojnego, o wiele łatwiej jest kotu wydostać się z szelek niż z obroży. Dla początkujących oraz szczupłych, ruchliwych kotów polecane są szelki. Idealne szelki powinny być zaopatrzone w specjalne zapięcie, które złamie się i uwolni kota w razie zaklinowania. Na początek polecana jest smycz materiałowa, dwumetrowa, ale z czasem warto zaopatrzyć się w smycz automatyczną, pięciometrową, rozwijaną. Daje ona opiekunowi chwilę oddechu a kotu umożliwia wygodne zwiedzanie okolicznych krzaków.
Szelki firmy Rogz, model ze specjalnym bezpiecznym zapięciem

Szelki firmy Rogz, model ze specjalnym bezpiecznym zapięciem

Solidny karabińczyk, który wytrzyma szaleństwa nawet dużego kota
My używamy smyczy, szelek i obroży ROGZ z bezpiecznym zapięciem oraz smyczy automatycznych Flexi. Wytrzymały szaleństwa 6kg Iwana i ponad 7kg Chesi i Dasi, mogę więc polecić je z czystym sumieniem. Ponadto występują w wielu fajnych kolorach i wzorach, łatwo jest dobrać coś do gustu, koloru sierści, czy charakteru pupila. Oby nie zapeszyć ;P kupiliśmy czerwony komplet dla Iwana, no i mamy kocura mordercę. Sami chcieliśmy :D

3. Inne drobiazgi

Dobrze jest mieć ze sobą książeczkę zdrowia, gdyby trafił się nadgorliwy stróż prawa, choć przyznam, że nam to się jeszcze nie zdarzyło. Bardzo przydatne mogą się okazać chusteczki nawilżane dla niemowląt (wybieramy takie, które są jak najmniej nasączane chemią, niebarwione, niepachnące) lub specjalne chusteczki nawilżane dla zwierząt. Pozwoli nam to wytrzeć futro lub łapy. I ostatnia rzecz, choć równie ważna. Torebki i łopatka na odchody, kot nie pies, ale nadal mamy obowiązek posprzątać po swoim pupilu.

A teraz garść zdjęć z naszych spacerów

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
;